Jeden... dwa... trzy... cztery... pięć!!! Pięć przysiadów - właśnie tyle kosztowały cenne wskazówki, gdzie zając ukrył niespodzianki, które znała i przekazała Pani Paulina - mama Adasia. Dopiero po tej krótkiej rozgrzewce trzecioklasiści przystąpili do trudnego zadania, odnalezienia prezentów w przyszkolnym parku :) Za drzewem, kamieniem, czy w gęstym bluszczu...? Łatwo nie było, ale z pomocą głównego asystenta Wielkanocnego Zajączka - p. Pauliny udało się wszystkie odszukać.
Uczniowie klasy wraz z wychowawcą bardzo dziękują rodzicom (w szczególności mamie Adasia) za miłe niespodzianki i moc atrakcji :)